Noc spadających gwiazd
„Noc spadających gwiazd” przy Domu Drzewa. 40 entuzjastów oglądało roje Perseidy i Saturna
W nocy z 11 na 12 sierpnia odbyła się już kolejna jak co roku obserwacja nocnego nieba pod nazwą „Noc spadających gwiazd”. Organizatorami obserwacji są Tomasz Dębski oraz Józef Sławenta — astronomowie amatorzy.
Obserwacja odbyła się przy Domu Drzewa, dzięki współpracy Nadleśnictwa Milicz oraz Ośrodka Kultury w Miliczu.
W nocy z 12 na 13 sierpnia zebrani entuzjaści obserwowali meteory z roju Perseid oraz Saturna obiekty o charakterze mgławicowym jak M31 Andromeda. Najwytrwalsi czekali do późnych godzin nocnych na pojawienie się Jowisza i Urana.
Obserwacje cieszą się dużym zainteresowaniem. Mimo nocnych godzin, w imprezie wzięło udział około 40 osób w wieku od 10 do 70 lat.
Perseidy są pozostałością po komecie Swift-Tuttle. Ziemia co pewien okres przecina pozostałości po komecie, dzięki czemu na niebie możemy obserwować, potocznie zwane, spadające gwiazdy. Przeciętna prędkość drobinek wpadających do atmosfery ziemskiej to około 60 km/s.
Do obserwowania roju Perseid najlepiej wyposażyć się w leżak i… przekąski. Najwięcej spadających gwiazd możemy zaobserwować bowiem tuż przed wschodem Słońca.