Komitet Trzaskowskiego łamie prawo?
Radni otrzymali list od Trzaskowskiego przed sesją Rady Miejskiej w Miliczu
Przed obradami 13. sesji Rady Miejskiej w Miliczu radni otrzymali list od Rafała Trzaskowskiego. To nie pierwszy raz, gdy komitet wyborczy Trzaskowskiego podejrzewa się o naruszanie przepisów wyborczych. Tym bardziej że korespondencja była zaadresowana na Biuro Rady Miejskiej, a nie na prywatne adresy radnych.
Czy komitet Trzaskowskiego łamie prawo wyborcze?
Co może oznaczać takie działanie? Czy komitet Trzaskowskiego jest na tyle zdesperowany, by łamać zasady w celu zdobycia większej liczby głosów? Czy warto wspierać kandydata, który jeszcze przed wyborami lekceważy obowiązujące prawo? A może to przejaw nadmiernej pewności siebie?
Podobne sytuacje w innych miastach
Podobne sytuacje nie są odosobnione. Liczne lokalne media donoszą o takich praktykach w swoich publikacjach. Na przykład w Tarnowie radni również otrzymali listy na swoje służbowe skrzynki. Warto zauważyć, że komitet Trzaskowskiego rozpoczął agitację jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem daty wyborów przez Prezydenta, co jest sprzeczne z prawem. Tymczasem w ogólnopolskich mediach Rafał Trzaskowski był intensywnie promowany.
Czy kandydat na Prezydenta może łamać prawo?
Jak kandydat na urząd Prezydenta, który ma reprezentować naród i stać na straży prawa, może pozwalać sobie na jego łamanie lub naginanie? Przedstawiciele jego komitetu tłumaczą, że to jedynie zaproszenie, a nie agitacja. Radni otrzymali bowiem przesyłkę z listem od Trzaskowskiego za pośrednictwem kancelarii.
Czy kampania w urzędach jest zgodna z prawem?
Wysyłanie tego typu korespondencji do samorządowców budzi wątpliwości, ponieważ prawo zabrania prowadzenia kampanii wyborczej na terenie urzędów i instytucji publicznych. Nie wiadomo jeszcze, czy organy nadzoru wyborczego zajmą się tą sprawą. Trzaskowski w liście zaprasza radnych do współpracy, ale czy takie działania mieszczą się w granicach obowiązującego prawa?
Co mówi Kodeks wyborczy?
Zgodnie z art. 108 Kodeksu wyborczego, agitacja wyborcza na terenie urzędów administracji rządowej i samorządowej jest zabroniona. Przepis ten ma na celu zapewnienie bezstronności administracji publicznej i zapobieganie wykorzystywaniu jej do celów politycznych. Art. 105 Kodeksu wyborczego definiuje agitację jako publiczne nakłanianie lub zachęcanie do głosowania w określony sposób, w tym na konkretnego kandydata. W liście Trzaskowskiego nie ma bezpośrednich wezwań do głosowania, lecz prośba o wsparcie kampanii. Nie wszystkim radnym jednak podoba się taka forma prowadzenia kampanii.
Podobne praktyki wcześniej
Podobne praktyki miały miejsce podczas wcześniejszych wyborów, np. w przypadku kandydatki PiS Agnieszki Soin, której banery pojawiły się w Miliczu i okolicach jeszcze przed ogłoszeniem daty wyborów, bez numeru listy. Po ogłoszeniu daty banery zostały uzupełnione o odpowiednią numerację. Czy takie działania przekonają wyborców?
Jak wygląda list do radnych?
Oto jak wygląda list, który otrzymują radni.
