Milicz: kontrowersje wokół obchodów Święta Niepodległości
W Miliczu narastają napięcia polityczne związane z przygotowaniami do tegorocznych obchodów Święta Niepodległości 11 listopada. Spór dotyczy zmian w programie wydarzeń zaplanowanych przez Gminę Milicz i przedstawionych na plakacie przygotowanym przez Ośrodek Kultury w Miliczu.
Burmistrz Wojciech Piskozub podjął decyzję o dołączeniu do programu seansu filmu Grzegorza Brauna Gietrzwałd 1877. Wojna Światów , który ma być wyświetlony w kinie Capitol. Decyzja ta spotkała się z krytyką części środowisk lokalnych jako niefortunna i mogła wynikać z pośpiechu lub braku odpowiedniego obycia politycznego doradców burmistrza.
Sytuację wykorzystało ugrupowanie Ziemia Milicka pod kierownictwem radnego i byłego burmistrza Piotra Lecha. Mimo wcześniejszych deklaracji współpracy przy organizacji uroczystości, spory dotyczące programu wydarzenia ponownie podzieliły lokalną społeczność.
Wielu mieszkańców zauważa, że tegoroczne przygotowania bardziej przypominają rozgrywki polityczne i wzajemne oskarżenia niż wspólne świętowanie niepodległości. Burmistrz Piskozub podkreśla, że zaproszenie na obchody jest otwarte dla wszystkich, niezależnie od wieku, płci czy poglądów. Natomiast starosta milicki, Łukasz Rokita, wycofał Powiat Milicki ze współorganizacji uroczystości, krytykując dodanie do programu projekcji filmu bez zgody powiatu i wskazując na naruszenie wcześniejszych ustaleń. Radny Piotr Lech mówi o „profanacji” święta, przypominając jego apolityczny charakter i potrzebę jedności. Film ten był także powodem wycofania się części uczestników i instytucji z obchodów.
Sytuacja komplikowana jest przez potencjalną rezygnację z organizacji biegu niepodległościowego, który miał rozpocząć się na milickim rynku, a zakończyć na kąpielisku Karłów.
Mieszkańcy apelują, by obchody Święta Niepodległości skupiały się na jednoczeniu społeczności, a nie były polem politycznych sporów. Przypominają, że codzienne potrzeby mieszkańców powinny być dla władz priorytetem, a ten czas powinien służyć budowaniu wspólnoty, a nie dzieleniu jej.
Całość konfliktu pokazała, jak ważne jest odpowiedzialne podejście do organizacji uroczystości państwowych, aby nie traciły one swojego łączącego charakteru i nie dzieliły lokalnej społeczności.

